Chwilę po zachodzie Słońca na niebie pojawił się taki ładny duecik - bardzo jasna Wenus i nieco słabszy Merkury. W kolejnych dniach obie planety będą coraz lepiej widoczne, więc warto spojrzeć w ich kierunku, bo powinny być obserwowalne gołym okiem (Wenus już jest, Merkury łapie się na zdjęciach).
Miejsce obserwacji: Warszawa, Kabaty
Sprzęt:
- aparat Canon EOS 500D
- obiektyw Tamron 18-250 mm
Ustawienia aparatu:
- przysłona f/29
- czas ekspozycji 3.2 s
- ISO 400