Standardowo już wstaję ok. 4:20, aby obserwować wschodzącą o poranku Wenus. Wczoraj na niebie rozgrywał się ciekawy spektakl – niedaleko od siebie znajdowały się Wenus, Księżyc oraz Mars, a mniej więcej pomiędzy wschodnim a południowym horyzontem znajdował się Jowisz. Z tych 4 planet nie udało mi się dostrzec jedynie Marsa, ale niestety jego widoczność jest zbyt mała i wschodzi on bardzo nisko nad horyzontem – w moim przypadku obserwację utrudnia znajdujący się naprzeciwko mojego domu las. Jowisz, widoczny jest gołym okiem i w końcu udało mi się zarejestrować go fotograficznie (24.04.2009). Po raz kolejny również w kadr mojego aparatu załapała się Wenus, tym razem w towarzystwie cienkiego sierpa Księżyca (23.04.2009).
Jowisz - piąta w kolejności oddalenia od Słońca i największa planeta Układu Słonecznego. Jest on jedną z pięciu planet widocznych gołym okiem i jednocześnie zazwyczaj czwartym pod względem jasności obiektem na niebie - po Słońcu, Księżycu, i Wenus. Otoczony pierścieniami z kamiennych bloków i pyłu, które odkryto dopiero w 1979 roku. Obserwacja pierścieni jest utrudniona, gdyż ich elementy składowe są silnie rozproszone.
