Burze lubią mnie zaskakiwać. Zbierałam się powoli do wyjścia z domu - wyjazd w góry, nocny bus, siedzenie prawie, że na walizkach, a tu nagle okazało się, że trzeba wyciągnąć aparat i zdjęcia robić, bo do Warszawy dotarła burza! Nie potrafiłabym odmówić sobie tej przyjemności, zwłaszcza, że wystarczyło wyjść na balkon i mogłam podziwiać wspaniale układające się chmury i wyraźnie widoczne błyskawice.
Miejsce obserwacji: Warszawa, Kabaty
Sprzęt:
- aparat Canon EOS 500D
- obiektyw Tamron 18-250 mm
Ustawienia aparatu:
- przysłona f/8-16
- czas ekspozycji 20-30 s
- ISO 100